wtorek, 11 kwietnia 2017

INFORMACJA!

Chciałam jeszcze raz przeprosić wszystkich moich czytelników, że wpisy są dodawane bardzo nieregularnie i w dużych odstępach czasowych. Jestem świadoma, że to może zmniejszać przyjemność śledzenia opowiadanie, ale niestety dość często jestem w sytuacji, w której blog musi zjeść na dalszy plan. Nie planuje zakończyć opowiadania lub przerwać go w samym środku (a raczej na samym początku historii), dlatego proszę wszystkich o cierpliwość i wytrwanie :). Mam nadzieje, że mnie zrozumiecie i nie przestaniecie czytać moich wypocin.
Na zachętę dodam, że nowy rozdział (dziewiąty) już jest zaczęty i mam już napisane ponad 25% tekstu. Dzisiaj, jeśli tylko pozwoli mi na to czas, postaram się skończyć go chociaż w połowie i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zostanie on opublikowany w środę/piątek. Trzymajcie kciuki za moja wenę i dostępny czas.

Jeszcze raz bardzo przepraszam i zachęcam do dalszego śledzenia losów Lily.


6 komentarzy:

  1. Damy rade! :) Warto czekac na te twoje wypociny Kochana, ktore swpja droga sie strasznie super przyjemnie czyta :* Duzo weny i czasu zycze nam obu, bo mi ostatnio tez tego czasu brakuje :) Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!!! Zabieram się właśnie za dokańczanie kolejnego rozdziału. Mam nadzieje, że pojawi się dzisiaj:)

      Usuń
  2. Jak tam z tymi rozdziałami, bo jestem strasznie ciekawa co dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaaa znowu muszę bardzo przeprosić. Już rozdział się pojawił.

      Usuń
  3. Minęło tak wiele czasu i być może zostanie to uznane jako bezczelny spam, ale postanowiłam spróbować :)
    Jakieś dwa lata temu prowadziłam bloga pod tym adresem: https://pain-and-love-1d.blogspot.com
    Zniknęłam nagle, zakończyłam historię, ale w sposób nie do końca jasny, za co przepraszam, bo wiem, że ktoś stąd czytał moją historię. Minęło tak wiele czasu, ale w końcu udało mi się stanąć na nogi i zaczęłam pisać coś zupełnie nowego... Tym razem na wattpadzie (ale niedługo założę też wersję blogspotową). Pomyślałam, więc że skoro tamta historia się podobała, to być może i ta zainteresuje moich starych czytelników... Po to tu jestem z ogromną nadzieją w sercu...
    Zresztą widzę, że tutaj też czas się zatrzymał, więc jeśli też coś tworzysz to się do mnie odezwij, chętnie wrócę na "stare śmieci" :)

    https://www.wattpad.com/story/108967123-symphony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wielką chęcią zapoznam się z twoim opowiadaniem :) ja też zapraszam do siebie :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz! Im jest ich więcej, tym
przyjemniej się pisze!