sobota, 15 września 2018

Krótkie wyjaśnienie

Wiem, że bardzo irytujące jest, kiedy rozdziały nie pojawiają się regularnie. Zdaję sobie z tego sprawę, ponieważ sama czytam wiele blogów i denerwuję się, kiedy muszę zbyt długo czekać na nowy post.
W moim życiu ten blog i to opowiadanie są jedynie hobby. Lubię to robić, ale wiem, że są rzeczy ważniejsze. Czasami muszę po prostu zostawić pisanie na rzecz np. nauki. Od razu mówię, że rozdziały nie będą pojawiać się regularnie, ale nie chce usuwać ani zawieszać bloga.

Pisanie moich rozdziałów jest zazwyczaj lekko skomplikowane. Nie jestem w stanie napisać rozdziału w jeden dzień, ponieważ zazwyczaj po pierwszych godzinach pracy powstaje jedynie szkic rozdziału. Potem zostawiam go na jakiś czas (czasami jest to kilka godzin, czasami nawet dni), żeby następnie przeczytać go fragment po fragmencie i dodać do tego szkicu więcej realizmu i emocji. W ten sposób z tekstu długiego na ok. 2 strony A4 robi się ok. 4 stron A4. Ale to nie koniec pracy. Po tej wstępnej obróbce znowu robię sobie przerwę, żeby później "na świeżo" spojrzeć jeszcze raz na rozdział. Wtedy też ZAWSZE mam mnóstwo zmian. Zazwyczaj staram się też rozwinąć myśli bohaterki, ponieważ nie chce, żeby ta historia była płytka i przewidywalna. I wtedy po raz kolejny wydłuża się wpis. Zanim opublikuje rozdział czytam go kilka lub nawet kilkanaście razy i naciskam przycisk "OPUBLIKUJ" dopiero wtedy, kiedy nie widzę nic, co mogłabym jeszcze ulepszyć. (chociaż zdaję sobie sprawę, że wy możecie znaleźć jeszcze dużo takich rzeczy - o tym też mi piszcie.) Na czas pisania rozdziału wpływa również wena i czas.

Na ten moment mam już plan na kolejnych kilka rozdziałów (oczywiście plan na ogólny zarys bloga był już zanim opublikowałam prolog). Chodzi mi o to, że dokładnie wiem, co wydarzy się w najbliższych rozdziałach. Musicie też wiedzieć, że w trakcie prac nad blogiem zmienia się wiele rzeczy i często sama zmieniam moje plany odnośnie losów bohaterów (wydaje mi się, że plan pierwotny był np. zbyt oczywisty).

Mam nadzieję, że jakoś ze mną wytrzymacie i od czasu do czasu będziecie wpadać na mojego bloga.
Miłego czytania!

3 komentarze:

  1. Jedna z najlepszych historii jakie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite jest to, ile pracy musisz włożyć w to, by powstał taki jeden konkretny rodział. Doceniam to. Czasami warto poczekać i dać twórczy czas na działanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiadomo, że proces tworzenia trwa i nie można tego przyspieszać na siłę. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Im jest ich więcej, tym
przyjemniej się pisze!